Niewielu odpowiada wprost na pytanie „Kto jest pewniejszy w bukmacherce. Polacy czy zagraniczni zapaśnicy?”, bo gra zarobkowa to zmieniające się warunki po niemal każdej analizie statystyk. Mowa tu dokładnie o tym, że każde obstawienie to inne notowania i zmieniające się ryzyko. Inaczej się też obstawia zwycięstwo jednego zapaśnika, bo pojedyncze zwycięstwo w jednej walce różni się od tego, czy będzie on w pierwszej trójce pod koniec zawodów. Wyższość Polaków to dla poprawnie myślącego analityka też opcja dość niepewna, bo analiza przed każdym pojedynkiem w zapasach przynosi inny wynik, czyli potencjalna wygrana i potencjalne ryzyko za każdym razem wyglądają nieco inaczej.
Punkt widzenia miłośnika
Pewnym jest też i to, że miłośnik obstawia zwycięstwo polskich zapaśników, a gdy pierwszy raz przegra to przestaje obstawiać ich zwycięstwo do chwili, w której to znowu usłyszy, że Polscy zapaśnicy są w formie. Wtedy właśnie ponownie zaczyna się obstawianie ich wygranych, a obstawianie to kończy pierwsza przegrana. Tak właśnie postępuje miłośnik polskich zapaśników, który na dokładkę nie chce być tym powszechnie uważanym za miłośnika hazardu. Rozsądek w tym przypadku wiele znaczy, bo dzięki niemu niepotrzebnie nie ryzykuje i co najistotniejsze nie chce być on branym za kogoś uzależnionego od hazardu. Dlatego wielu miłośników unika ryzykowania wtedy gdy notowania na wielu portalach wyglądają dość nieciekawie. Trochę inaczej podejście to wygląda w przypadku analityka, który może z dnia na dzień przestawić się na obstawianie zagranicznych zapaśników lub na inną dyscyplinę sportową, bo analityk który chce jedynie zyskać to osoba jedynie kalkulująca. Interesują go jedynie cyferki, a zamiłowania mogą nie być sportowymi, bo chłodna kalkulacja to przeciwieństwo zamiłowań.
Ryzyko powiązane z zapaśnikami
Polscy i zagraniczni zapaśnicy to znaczne ryzyko kontuzji w zawodach, bo nawet w sportowej walce przytrafiają się urazy kolan lub dłoni, które czasami nawet kończą kariery zawodników. Na dokładkę na dyspozycję zawodnika wpływają też jego osobiste dramaty, choćby takie jak nieuleczalna choroba bliskiej osoby. Analityk zwraca uwagę na tego typu detale i nie obstawia Polskich zapaśników, jeśli zbyt wiele składowych przemawia za ich przegraną, bo analitykiem który obstawia zarobkowo kierują i statystyki i wyliczenia. Natomiast miłośnik zapewne nie dotrze do wielu istotnych faktów i będzie obstawiać Polskich zapaśników z zamiłowania i to do momentu, w którym pierwszy raz przegra jeden z nich. Taka przegrana oznacza dla miłośnika dłuższą przerwę w obstawianiu.